W Polsce co roku około 3 tys. kobiet dowiaduje się, że ma raka szyjki macicy a ponad 1,5 tys. umiera z powodu tej choroby. Niemal 4% wszystkich zgonów kobiet spowodowanych chorobami nowotworowymi w naszym kraju związanych jest z rakiem szyjki macicy.
Naukowcy zidentyfikowali ponad 120 typów wirusa HPV, czyli wirusa brodawczaka ludzkiego, odpowiadającego m.in. za powstawanie brodawek w różnych częściach ciała. Wśród typów wirusa HPV nie powodujących poważniejszych kłopotów, w przypadku których zakażenie może być bezobjawowe, są również takie, które mogą być odpowiedzialne za rozwój raka szyjki macicy, penisa, odbytu oraz raków głowy i szyi. Rak szyjki macicy najczęściej wywołany jest przez zakażenie wirusem HPV typu 16 i 18, choć i inne mogą powodować tę groźną, śmiertelną chorobę. Dzięki zaawansowanym badaniom, naukowcy poznali mechanizm działania tych wirusów i mogli opracować profilaktykę w postaci szczepionki:
Wirusy rozbrajają mechanizmy obronne komórki, które zapobiegają jej niekontrolowanemu namnażaniu - wyjaśnia prof. dr hab. Krzysztof Pyrć, kierownik Pracowni Wirusologii w Małopolskim Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego - komórka zaczyna w sposób niekontrolowany dzielić się, aby lepiej służyć celom wirusa HPV. Wyłączenie się systemów alarmowych w komórce może być pierwszym krokiem na drodze do rozwoju nowotworu. Poza wywoływaniem brodawek, zakażenie konkretnymi szczepami wirusa HPV po kilku, kilkunastu latach, może prowadzić również do rozwoju raka.
Zakażenie wirusem HPV może mieć miejsce na różnych etapach życia człowieka, niekiedy bardzo wcześnie - w wieku nastoletnim, w wyniku kontaktu z osobą zakażoną. Transmisja wirusa ma zwykle miejsce poprzez kontakt bezpośredni, najczęściej kontakty seksualne, głęboki pocałunek, ale nie tylko, gdyż każdy kontakt uszkodzonej skóry z wirusem może prowadzić do zakażenia, na przykład podczas wspólnego korzystania z ręcznika czy bielizny osobistej. Zakażenie i rozwój niektórych chorób dotyczy przedstawicieli obojga płci: kobiet i mężczyzn. Z tego względu szczepienia zalecane są dziewczętom i chłopcom w wieku nastoletnim (najczęściej 13-14 lat), aby móc wykonać je przed potencjalną ekspozycją na wirusa HPV. Szacuje się, iż 2/3 dorosłych ma w swoim życiu kontakt z wirusem HPV. Z danych literaturowych wiadomo, iż 99% raków szyjki macicy jest HPV-zależnych.
Choć wirus brodawczaka ludzkiego znacznie częściej powoduje raka szyjki macicy niż raka odbytu i raka prącia, to ze względów epidemiologicznych zaleca się szczepienie obu płci. Powszechny program szczepień chłopców i dziewczynek pozwala na ograniczenie zakażeń, a w przyszłości zachorowań, na nowotworowy wywoływane przez wirusa HPV, co można już zaobserwować na przykład w Australii czy Szkocji. Szkocki program szczepień dziewcząt spowodował spadek w rejestrowanych przypadkach śródnabłonkowej neoplazji szyjki macicy co najmniej trzeciego stopnia o 89% i co najmniej drugiego stopnia o 88% (https://www.mp.pl/szczepienia/przeglad/hpv/207359,duze-korzysci-powszechnego-szczepienia-przeciwko-hpv). Transformacja zdrowych komórek w neoplazję śródnabłonkową wiązana jest ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na raka szyjki macicy.
Celem szczepień przeciw wirusowi brodawczaka ludzkiego jest nie tylko zapobieganie zachorowaniom na nowotwory i kłopotliwe brodawki, ale również jego całkowita eliminacja - powiedział w rozmowie z portalem www.zaszczepsiewiedza.pl prof. dr hab. Krzysztof Pyrć – Jest to cel możliwy do zrealizowania, podobnie jak miało to miejsce w przypadku ospy prawdziwej. Świat może być wolny od zachorowań na raka szyjki macicy i raka szyi oraz głowy wywoływanych przez wirusa HPV pod warunkiem, że ludzie będą się powszechnie szczepić, zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Szczepionki, jakimi dysponujemy, mają skuteczność na poziomie 95% i należy je uznać za bezpieczne preparaty.
Każda szczepionka, w tym również szczepionka przeciw wirusowi HPV, pozwala naszemu organizmowi w kontrolowany, bezpieczny sposób nauczyć się, jak obronić się w przypadku kontaktu z dzikim wirusem lub bakterią. Szczepionka zawiera antygen, czyli substancję, która po wprowadzeniu do organizmu uodparnia go na zakażenie jednym lub wieloma drobnoustrojami. Antygenem mogą być m.in. zabite bądź żywe (osłabione tzw. niezjadliwe) drobnoustroje lub ich oczyszczone fragmenty.
Ogólna zasada działania szczepionek polega na imitowaniu naturalnego zakażenia, po to żeby nauczyć układ odpornościowy osoby szczepionej, radzenia sobie z prawdziwą infekcją. Po podaniu szczepionki zadziałają takie same naturalne mechanizmy obronne jak w przypadku kontaktu z drobnoustrojem. Dzięki temu, kiedy osoba uodporniona zetknie się z danym patogenem, przeciw któremu została zaszczepiona, jej układ odpornościowy będzie przygotowany, aby szybciej zareagować i nie dopuścić do rozwoju choroby. Szczepienie jest „treningiem” układu odpornościowego przed ewentualną walką z wirusem lub bakterią, z którą możemy się zetknąć w przyszłości.
Dzięki postępom w nauce przestaliśmy bać się chorób i jesteśmy przekonani, iż wszystko można wyleczyć, więc profilaktyka nie ma sensu - tłumaczy prof. dr hab. Krzysztof Pyrć - Takie myślenie jest oparte na nieprawdziwych przekonaniach i niebezpieczne. Szczepienia rzadko mogą powodować niepożądane odczyny poszczepiennie, ale zarówno częstotliwość ich występowania, jak i potencjalnie zagrożenia z nimi związane, nie mogą być porównywane z powikłaniami chorób zakaźnych, które zdarzają się znacznie częściej. Szczepienia zapobiegają chorobom i ich powikłaniom, a w tym przypadku szczepienia przeciw HPV, nowotworom indukowanym przez wirusa. Nie jest to hipoteza, ale wiedza poparta badaniami i doświadczeniami z innych krajów. Im więcej osób się szczepi, tym jesteśmy bezpieczniejsi.